piątek, 17 marca 2017

Pamiętnik studentki cz 15 - Senne marzenia

Chcąc wstać z łóżka przechodziłam na czworaka nad Julitą przypadkowo ją wybudzając z płytkiego jeszcze snu, nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że dekolt mojej koszuli nocnej znacząco odsłonił to co było pod nią. Jej oczy poruszały się powoli to w górę to w dół obejmując wzrokiem moją twarz i piersi. Zbyt długo tak trwałam, ale podniosłam rękę i przytrzymałam koszulę wychodząc z łóżka do łazienki.
Wracając wiedziałam już że nie mogę ot tak wejść i trzymałam krańce błękitnej koszuli wracając na swoje miejsce. Chyba tylko dlatego, że już kiedyś Julita widziała mnie nago w przebieralni kiedy zgodziłam się aby została w środku przy przymierzaniu staników nie popadłam w większe zakłopotanie.
Wtedy Julita odwróciła się w moją stronę pytając czy jestem śpiąca bardzo, bo chce porozmawiać, odparłam, że trochę tak ale mogę trochę porozmawiać, choć panicznie już się bałam czego będzie dotyczyła ta rozmowa.
- Tylko się nie wystrasz, że tak bezpośrednio, ale muszę Ci to powiedzieć, już wcześniej chciałam, ale to nie było okazji, to nie zdobyłam się na zadanie pytania. Chcę Ci powiedzieć, że masz bardzo ładne piersi…
Milczenie i wbity w nią wzrok nie potrafiłam inaczej zareagować na to co usłyszałam.
- Szczerze mówiąc to już od pierwszego dnia jak cię zobaczyłam to już byłam ciekawa jak wyglądasz i myślałam jak wejść do łazienki kiedy będziesz brać prysznic, ale bałam się też twojej reakcji, ucieszyłam się gdy to Ty wparowałaś do łazienki i mnie zobaczyłaś. Dzięki temu wiedziałaś, że nie krępuję mnie Twoja obecność gdy jestem nago i wtedy w szatni bardzo chciałam to powtórzyć pokazać Ci się jeszcze raz…, chciałam też zobaczyć Ciebie, pragnęłam zobaczyć Ciebie i udało się, a wtedy coś we mnie rozbłysło, postanowiłam Ci się przyznać też do swojej orientacji. Poczułam pewne otwarcie się z Twojej strony, a bardzo mi na tym zależało, bo…
- … bo co? – pytam szepcząc i drżąc na każde kolejne jej słowo.
- … ja się w Tobie zauroczyłam jak cię zobaczyłam już wtedy kiedy mnie przywitałaś, a potem to we mnie rozkwitało…
- Ale Ty masz już kogoś, masz dziewczynę i chłopaka, a dla mnie to chyba zbyt skomplikowane…
- Nie jestem już z Anitą, a z Maćkiem wiesz że praktycznie się nie widuję… Nie chcę na Ciebie naciskać, ale jakbyś chciała spróbować tylko kiedyś to chcę, żebyś wiedziała, że jestem na Ciebie otwarta i czekam…
Bałam się tego wewnątrz siebie, czasem rozmyślałam o pewnych sytuacjach jakie między nami zaistniały: moje wejście do łazienki, ten jej wyraz twarzy gdy mnie umalowała, jakby chciała mnie pocałować, przymierzanie staników, wspólne spanie, jej wyznanie. Zaczynało mi się mieszać w głowie i w brzuchu, a teraz ta rozmowa i ten ucisk w podbrzuszu i to szalone bicie serca… To jest dla mnie jak kuszenie, ona jest śliczną dziewczyną i taką odważną, ja taka nie jestem, boje się tego, mam Pawła, jakby on na to zareagował. Prowadziłabym podwójne życie, jestem ledwie studentką i nie mam jeszcze nawet narzeczonego. Kocham Pawła i nie zostawiłabym go nawet dla doktora Brzyskiego.
Długo milczałam zbierając myśli, gdy przerwała moją kontemplację.
- Dawno się nie dotykałam też już i mam taką głupią prośbę oczywiście zrozumiem jeśli odmówisz…
- Nie mam nic przeciwko, jak potrzebujesz to ok możesz się dotykać.
- Ale mam jeszcze jedną prośbę… Czy odsłonisz mi swoje piersi, abym mogła na nie popatrzeć tylko, chciałabym się podotykać patrząc na Ciebie. Wiesz oczywiście odsłonię Ci swoje jeśli chcesz.
- To jak zabawa nastolatków rozbieranie się wzajemne żeby na siebie popatrzeć...
Nie wiem dlaczego to robię, co mną dyktuje, ale dzieje się to bez brania pod uwagę moich sprzeciwów.
- Wiem, widziałam już Twoje piersi, ale sama wiesz, że inaczej jest na żywo niż wspominając czy wyobrażając coś sobie, a nie będę Cię dotykać możesz być spokojna.
Podniosłam się i zrobiłam to, podwinęłam koszulę ponad piersi i położyłam się na boku przodem do Julity, która nie była już Julitą, lecz Martą. Ona nie tylko podwinęła swój nocny różowy top z czarnym koronkowym wykończeniem zdjęła go i położyła się naprzeciw mnie wpatrując się we mnie, nie miałam pojęcia co ona tu robi, dlaczego tu jest dlaczego jest prawie cała nago.
Pogrążona w tym myślach Marta zsunęła z siebie również dolną bieliznę, a ja nie mogłam powstrzymać się od spojrzenia tam kiedy jej dłoń zmierzała tam palcami zasłaniając gładką skórę jej kobiecości.
- Możesz śmiało patrzeć, będzie mi miło jak będziesz miała ochotę możesz mnie dotknąć. – Wyszeptała i masowała się delikatnie.
Wolną ręką objęła moją dłoń i przekręciła się na plecy, rozszerzyła lekko nogi jedną podkuliła, drugą pozostawiła na leżącą dalej się dotykając i nie pozbawiając mnie tego widoku kusząc mnie.
Moje ciało wariowało gdy widziało tą scenę rozgrywającą się na moim łóżku tuż obok mnie, ręka trzymana przez Martę bezwładnie jakby drgała w jej stronę. Czułam jak pewna część mnie nie marzy o niczym innym jak tylko dotknąć jej skóry, druga była zszokowana tym na do tej pory pozwoliłam.
Zabrała rękę ze swojej kobiecości uniosła ją do ust nawilżając palce i zaczęła wmasowywać je do środka.
Przybliżyłam się do niej chcąc lepiej widzieć co robi, od razu to wychwyciła obdarowując mnie słodkim uśmiechem. Nie zorientowałam się, że już dotykam jej ciała, jej delikatnej skóry.
Źle zrobiłam wykonując następny ruch i wiedziała o tym moja racjonalnie myśląca strona. Położyłam rękę na jej brzuchu otwartą dłoniom, którą powiodłam do góry dotykając jej wyraźnego zarysu piersi i nie spodziewałam się, że będzie to tak przyjemne w dotyku. Podążając dalej ledwie muśnięcie sutków doprowadziło do kurczenia się brodawki i twardnienia sutka.
Chciałam sprawdzić czy poczuje różnicę…, poczułam… To był inny dotyk a jej ciało się wygięło, ręka na dole wykonywała intensywniejszy masaż. Pocałowałam ją w usta a przez moje ciało przebiegł dreszcz wywołany skosztowaniem zakazanego owocu. Niewinny całus przerodził się w namiętny pocałunek dwóch przyjaciółek z ogólniaka.
Ostentacyjnie oblizała masujące do tej pory palce i w dłoniach objęła moją twarz. Dłoń schodziła z mojej twarzy przesuwając się niżej po szyi, podkreśliła obojczyk i dalej postąpiła po moim boku pomijając podciągniętą koszulę. Zaczęła przebiegać pod moją piersią, nigdy nie czułam takiej przyjemności, nigdy kiedy się dotykałam, nigdy kiedy robił to Paweł. Czują to teraz za dotykiem Marty i nie chcę żeby przerywała delektuję się tym otwierając w podnieceniu usta i wyraźniej oddychając.
Otrzymałam całusa w podbródek, w szyję i w obojczyk. Sutek na mojej piesi został zadziornie muśnięty wywołując nagły dreszcz przyjemności po czym został objęty ustami. Podobało mi się to, wplotłam rękę w ciemne blond włosy Marty chcąc ją zatrzymać, niech mnie całuje.
Poczułam dłoń układaną na moim łonie, palce zataczające małe kółeczka. Nie wiem kiedy straciłam dolną część bielizny. Ale poczułam jak głowa Marty znika z moich piersi i znajduj się pomiędzy moimi nogami.
Dreszcz.
Nie spodziewałam się tak łatwo zrezygnować z pieszczot moich piersi, ale było to zaskakująco proste. Nie mogłam zapanować nad swoim ciałem utrzymać go w jednej pozycji, czułam ciągłe skręcanie.
Pojęcia nie miałam o tym jak może być przyjemne całowanie moich intymności, nie godziłam się na to z Pawłem, to był dla mnie granica której nie chciałam przekroczyć a teraz żałowałam i delektowałam się tym co robi Marta.
Jej języczek poruszał moje najwrażliwsze miejsca, usta obejmowały wargi. Masowałam swoje piersi dla spotęgowania doznań i ten moment kiedy czuję się jakbym zaraz miała upaść i upadam w rozkoszy, moje ciało wykonuje ostatnie podrygi.
- Chyba coś bardzo przyjemnego Ci się śniło?
Słyszę glos Julity. Leżę na plecach ręce mam odpowiednio pod piersiami i na figach, koszula podciągnięta pod same piersi jeszcze trochę i by się odsłoniły.
- Miałam jakiś sen, ale nie pamiętam co mi się śniło… – Skłamałam, dobrze wiem o czym śniłam.
- Może do rana Ci się przypomni, czasem tak jest.

Do rana? Spojrzałam na zegarek jest ledwo pierwsza w nocy. Ale nie zasnęłam szybko tylko rozmyślałam o tym śnie. Ile rzeczy się na niego mogło złożyć. Julita i jej informacja o tym że jest biseksualna, to jak widziałam ją nago, to jak ona mnie widziała. Moja najlepsza przyjaciółka, która jest tak daleko, nie mam żadnej wiedzy na temat jej orientacji, ale ma chłopaka i nigdy się do mnie nie przystawiała. Pierwszy raz w życiu miała lesbijski sen. Ale był przyjemny, śnić i fantazjować w końcu to nie taki grzech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz