środa, 5 października 2016

Nicoletta

Nicoletta

W tej chwili czytacie mój pamiętnik, nieprzyzwoicie seksownej istoty jak każde z naszej nacji, o nieskazitelnie jasnej karnacji, długich za łopatki kruczo czarnych włosach z przodu wykończonych grzywką o piwnych oczach, wąskim nosie i akuratnych do niego ustach najczęściej umalowanych w kolorze prawdziwej czerwieni, średniego wzrostu – z pochodzenia moje imię to Nicoletta, lecz ze względu na nasze zmienne położenie imiona zmieniamy w zależności od miejsca pobytu i tak tutaj jestem Nikola. Opowiem o nas choć to zakazane, opowiem wam o swoim istnieniu i o was samych co czujecie w moim towarzystwie.
Nie od dziś wiemy, że jesteśmy najlepiej zorganizowaną nacją chodzącą po tej planecie. Większość ludzi nawet nie przyjmuje do wiadomości faktu naszego istnienia, co jest nam niezmiernie na rękę. Są też osoby wierzące w nasze istnienie, osoby te tak naprawdę nie mają o nas żadnego pojęcia, swoją wiedzę czerpią z filmów, gier i książek, nie można zaprzeczyć, że wszystko to fałsz w wielu takich utworach jest wiele ziaren prawdy, ale na pewno nie jesteśmy krwiożerczymi bestiami polującymi na ludzi. Stan rzeczy taki jaki ma miejsce zawdzięczamy temu iż niema w nas rządzy władzy, nie udzielamy się na najwyższych szczeblach politycznych, biznesowych czy jakichkolwiek innych, no może z wyjątkiem władzy nad waszymi ludzkimi umysłami. Nasze słowa są dla was jak hipnoza, a to nam daję władzę absolutną nad każdą dziedziną waszej egzystencji. Więc dlaczego nie sięgniemy po pełnię władzy, bo władza jest iluzją, ujawnienie się i podporządkowanie sobie rasy ludzkiej będzie dla nas większym zagrożeniem niż współistnienie pod osłoną nocy. Nie da się ukryć też prawdziwego skądinąd faktu, że jesteście też istotną częścią naszego łańcucha pokarmowego, wasza krew to nasze istnienie, nie ma na świecie substytutu, którym moglibyśmy zastąpić wasz dar naszego życia. Wy to my, sami nie jesteśmy w stanie przetrwać, do naszego istnienia jesteście niezbędnym ogniwem, sami na świecie przestaniemy istnieć.
Niestety nie wiemy jak powstaliśmy tego na pewno nie wiadomo, najprawdopodobniej z ludzkiego DNA, które przeszło ewolucję z tego wynika nasze podobieństwo zewnętrzne. Posiadamy nadludzkie zdolności jak zdolność węchu szczególnie wrażliwa na zapach krwi, czy władczy umysł poprzez hipnotyczne nuty naszych słów, ale jesteśmy bardzo ułomni ogromna nadwrażliwość na światło, która może zabić, ale przede wszystkim nadmiernie osłabia, czy uzależnienie od przyjmowania krwi.
W zamierzchłych już czasach, których ja nie pamiętam i znam tylko z opowieści swojej rasy dowiaduję się, że ludzie ginęli nocą i nie odnajdywano już ich, wiedli oni żywot karmicieli. Opowiadania głoszą że żyli w wiecznej ekstazie, aż do ostatniej utoczonej kropli krwi.
Abyśmy jednak w postępującym świecie nie wzbudzali podejrzeń już kilkaset lat temu podpisane zostało wielkie porozumienie pomiędzy ludźmi a wampirami i trwa ono do dziś. Zapisy tego porozumienia ulegają zmianom, aby nadążyć za postępem technologicznym jaki dostarczają ludzie, to jedno się nie zmienia, wie o nas niewielka grupa strażników i strażniczek ludzkich, z którą ściśle współpracuje nasi reprezentanci, ściśle związani z Globalną Radą Wampirów.
W dobie banków krwi, stacji krwiodawstwa rozwiązuje się praktycznie problem naszego dokarmiania, ale czy na pewno? Krew jaką otrzymujemy jest chłodna i nie zawsze smaczna, związku z tym są miejsca gdzie, że tak powiem odbywa się współpraca między rasowa, my mamy coś czego pragną ludzie, a ludzie mają świeżą krew, ciepłą pełną smaku.
W porozumieniu z ludźmi powstała globalna sieć elitarnych nocnych klubów dla ludzi i wampirów, nie sposób się do nich dostać ot tak, w tym celu należy poddać się wnikliwej weryfikacji i inicjacji, niedopuszczalne jest aby odwiedzał nasze kluby każdy, dyscyplina to podstawa w naszych relacjach w świecie. Dodatkowo nad wszystkim czuwają strażnicy skrupulatnie dbający o dyskrecje.
Opowiem wam o życiu w klubie, na pewno się wam spodoba, gdyż ubrać je można w jedno słowo: ekstaza.

Klub otwierany jest zasadniczo po 21:00, jednak my możemy pojawiać się już po zmierzchu, w klubie pracują ludzie, rolę zarządczą pełnią zaś wampiry – taka struktura organizacyjna obowiązuje w każdym naszym klubie. Gdy zagłębimy się w rozkładzie klubu do złudzenia będzie on przypominał wielki podziemny hotel i nie powiem taką rolę też pełni. Pierwsze na co się napotykamy to recepcja, kluczowy punkt, każdy odwiedzający rejestruje swoje przyjście poprzez nakłucie palca. Osoby pozytywnie zweryfikowane kierują się do za recepcję stronę szatni i dalej Sali Głównej skąpanej we fioletach i czerwieniach, bar wykonany jest z solidnego ciemnego drewna obsługuje go dziesięć osób -  pięciu przystojnych mężczyzn w białych koszulach z zawsze odpiętym górnym guzikiem i czarnych spodniach i pantoflach, oraz pięć ponętnych kobiet w białych bluzkach zapiętych po ostatni guziczek z lekkim dekoltem i białym gładkim stanikiem pod spodem, oraz w czarne skórzane sukienki kończące się na wysokości środka ud i noszące półbuty na niskim obcasie – ich rolą jest sprawienie aby goście czuli się dobrze. Podobnie ubrani są kelnerzy i kelnerki, obsługują oni tylko gości w lożach i są przydzieleni z góry jedna osoba do jednej loży. Po środku znajduje się parkiet, a cztery metry nad nim stanowisko DJ. Bar, loże i parkiet to trzy miejsca, w których dochodzi do kontaktu ludzi i wampirów, dalej ustalane są warunki dalszego spędzenia wieczoru. W Sali Głównej panuje zasada której wampiry nie mogą złamać – w Sali nie ma miejsca na połączenie się z człowiekiem celem utoczenia krwi oraz odbycia w z nim stosunku, do tego celu służy część hotelowa klubu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz