piątek, 24 lutego 2017

Pamiętnik studentki cz 12

Dzień czternasty trzeci tydzień


Poniedziałek dziś wykłady i ćwiczenia, powrót na uczelnie lecz moje myśli jeszcze krążą wokół wczorajszego dnia rozmów z Julitą i jej nocnych igraszek. Sama nie jestem święta, ale wczoraj udało mi się powstrzymać. Chciałabym się poniekąd dowiedzieć co towarzyszyło wczoraj Julicie, ale na pewno nie podejdę ot tak i nie spytam.
Ale za to Julita, ona się nie krępuje i wprost podjęła z nami bezpośrednią rozmowę dającą nam jasną informację o swoich planach.
- Będę chciała się z kimś spotkać na osobności czy mogę liczyć na to, że w środę wybierzecie się gdzieś po szkole?
- No dobra. – Jako pierwsza odpowiedziała Olga ze wszystko mówiącym uśmiechem, na który równie jednoznacznie odpowiedziała Julita.
- Coś sobie zorganizujemy. – Powiedziałam błądząc oczami po pokoju.
- Super dziękuję wam. – I zanurzyła się w smartfonie potwierdzając, że tak powiem swoją rezerwację ze swoim chłopakiem.
W sumie to nie głupie co zaproponowała Julita, może i ja bym z czegoś takiego skorzystała, a może Paweł by sobie znalazł jakąś kwaterę na weekend jakby czasem przyjechał to mielibyśmy gdzie się podziać. Już o czymś takim myślałam, ale nie wyszłam z tym pomysłem do Pawła, hmm jak dziś wieczorem będziemy rozmawiać podpytam go co o tym myśli, wydaje mi się że to mu się spodoba.

Paweł bardzo przychylnie się do tego odniósł, lecz ten weekend zupełnie mu nie pasuje, następny z kolei nie bardzo mi będzie odpowiadał ze względu na okres, więc lepiej jak sobie przesiedzę go tutaj. I tak na dobrą sprawę to najbliższy wolny termin na jego dłuższy przyjazd będziemy mieli dopiero w listopadzie. Mamy zatem więcej czasu na zaplanowanie i zaproponowałam mu pomoc w poszukiwaniach, dobrze by było żeby znalazło się coś gdzieś blisko, ponieważ nie jestem biegła w tutejszej komunikacji miejskiej, ale przez miesiąc czasu może mi się poprawi orientacja na mieście. Ale jeszcze może w tym miesiącu coś wykombinuje, może zrobię taki manewr jak Julita i zaproszę go wcześnie rano i opuszczę jeden dzień na uczelni zapraszając go tu, muszę to sobie dość szybko zorganizować i najlepiej zanim mi się okres zacznie. Ile to planowania dla jednego spotkania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz